Sezon 15 - wątek ogólny
-
- Posty: 1159
- Rejestracja: 22 paź 2020, 18:23
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
EOT z mojej strony bo nic nie rozumiesz i nic nie dociera. Wszyscy Ci piszą, że zawody towarzyskie a ligowe to dwa różne światy, a Ty chcesz udowadniać potrzebę ligowych w kwietniu zawodami towarzyskimi. Lol.
- hN
- Posty: 684
- Rejestracja: 21 paź 2020, 00:34
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
To chyba nie jest wina zawodów, że nie wyzwalają emocji tylko tego jak się je traktuje...
ALE CO JA TAM WIEM
ALE CO JA TAM WIEM
DM ISQ '11 DM ISQ '10 DM ISQ '12 DM ISQ '15 DM ISQ '16
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
ktoś bardzo mądry pisze:ISQ to tylko zabawa.
-
- Site Admin
- Posty: 1177
- Rejestracja: 22 paź 2020, 22:02
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Chciałem zacząć od "Drodzy Quizowicze", ale to nie orędzie przecież
Cieszy mnie, że mamy jeszcze marzec, a Wy już myślicie o sezonie 15. Jakiś czas temu w Zarządzie podnosiłem już temat terminarza na nowy sezon, fazy play-off i rozgrywek w kolejnym sezonie. O szczegółach poinformuję wkrótce, jak już wszystko dopracujemy. Najpierw skończmy sezon 14.
Jednakże chcę zaznaczyć, że wszystko zależy od liczby chętnych drużyn do rywalizacji. Natomiast zmiana systemu, faza play-off dla drużyn 5-8 czy inne zmiany polegające na większej liczbie meczów równa się większą liczbą pytań na drużynę. Chyba że przestaniemy być liberalni i będziemy karać pytaniami za każde przekleństwo, czego mimo wszystko chcielibyśmy uniknąć.
W trakcie sezonu pojawiły się narzekania niektórych, ile to muszą tworzyć pytań za dwie drużyny. Wtedy musiałyby tworzyć jeszcze więcej
Fajnie jest też, że w końcówce sezonu sędziuje tylko kilku quizowiczów. Wtedy musieliby mieć więcej arbitrów. Także bez Waszego zaangażowania nie możemy planować jakiś wielkich zmian w rozgrywkach, bo potem mecze mogą być odwoływane przez to, że nie ma sędziów. I ok, zaraz pewnie Aszotek zacznie wyliczać ile to robi dla quizu i będzie mnie rugał jak ostatnio. Fajnie, ale przeciętne wrażenie na mnie to robi. Nie możemy podjąć decyzji na podstawie tego, że ktoś chce więcej jeździć a ktoś nie.
A co do "ligi wyzwalającej emocje". Może lepiej powściągnąć te emocje, bo faza play-off pokazała, co może się stać. A wszyscy wiemy, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Wszak jak powiedziała ostatnio jedna z mocno zaangażowanych osób "parking fe, googlowanie ok, bo googlujący ponosi ryzyko i w razie czego będzie miał 0". Ale to już temat na inną dyskusję.
Cieszy mnie, że mamy jeszcze marzec, a Wy już myślicie o sezonie 15. Jakiś czas temu w Zarządzie podnosiłem już temat terminarza na nowy sezon, fazy play-off i rozgrywek w kolejnym sezonie. O szczegółach poinformuję wkrótce, jak już wszystko dopracujemy. Najpierw skończmy sezon 14.
Jednakże chcę zaznaczyć, że wszystko zależy od liczby chętnych drużyn do rywalizacji. Natomiast zmiana systemu, faza play-off dla drużyn 5-8 czy inne zmiany polegające na większej liczbie meczów równa się większą liczbą pytań na drużynę. Chyba że przestaniemy być liberalni i będziemy karać pytaniami za każde przekleństwo, czego mimo wszystko chcielibyśmy uniknąć.
W trakcie sezonu pojawiły się narzekania niektórych, ile to muszą tworzyć pytań za dwie drużyny. Wtedy musiałyby tworzyć jeszcze więcej
Fajnie jest też, że w końcówce sezonu sędziuje tylko kilku quizowiczów. Wtedy musieliby mieć więcej arbitrów. Także bez Waszego zaangażowania nie możemy planować jakiś wielkich zmian w rozgrywkach, bo potem mecze mogą być odwoływane przez to, że nie ma sędziów. I ok, zaraz pewnie Aszotek zacznie wyliczać ile to robi dla quizu i będzie mnie rugał jak ostatnio. Fajnie, ale przeciętne wrażenie na mnie to robi. Nie możemy podjąć decyzji na podstawie tego, że ktoś chce więcej jeździć a ktoś nie.
A co do "ligi wyzwalającej emocje". Może lepiej powściągnąć te emocje, bo faza play-off pokazała, co może się stać. A wszyscy wiemy, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Wszak jak powiedziała ostatnio jedna z mocno zaangażowanych osób "parking fe, googlowanie ok, bo googlujący ponosi ryzyko i w razie czego będzie miał 0". Ale to już temat na inną dyskusję.
Indywidualny Mistrz ISQ 09'
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
- PiotrekSL
- Site Admin
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 paź 2020, 17:09
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Jak dla mnie jest ok wszystko. Od października do marca to jest w sam raz. Lato i sezon żużlowy na pewno nie sprzyjają i liga miast jest do tego odpowiednia. Kazdy wie na ile może się w nią zaangażować i można śmiało się zgadywać z innymi pod tym kątem. Np. jak pogadamy że każdy ma dużo czasu i chce czesto startować to śmiało możemy wystawić 2 drużyny z Gorzowa, jak nie mamy czasu i połowa bedzie docierać na mecze to 1 drużynę, a jak każdy tylko sporadycznie będzie chciał wystartować to wtedy możemy wystawić drużynę razem z Zieloną Góra np. itd. Dla każdego się znajdzie miejsce, nawet jak ktoś jest jedyny z jakiegoś miasta to wyjątkowo dołącza do innej drużyny, albo lepi sie drużynę z regionu całego itd. Po prostu można się swobodnie dobrać w zależności od potrzeb. W normalnej lidze już by sie jechało w swojej drużynie, obowiązywały by spadki, awanse, medale itd, to jest za dużo żeby non stop, cały rok pilnować wszystkich zawodów i terminów. Luźniejsza liga miast 4 vs 4 przy kadrach często 8-9 osobowych daje trochę oddechu bez konieczności odpuszczania głównego sezonu, a emocje wedlug mnie są, przynajmniej mi się ubiegłoroczna liga miast podobała.
-
- Site Admin
- Posty: 254
- Rejestracja: 13 sty 2022, 22:47
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Do mnie dochodzą informacje, że po tej ostatniej aferze to raczej wątpliwą sprawa jest aby Zarząd mial chęci do organizacji Ligi Miast. No chyba, że chętni quizowicze sami wystąpią z wnioskiem o aprobate zarządu aby taka lige zorganizować jeśli znajdą się chętni do organizacji takiego przedsięwzięcia.
- hN
- Posty: 684
- Rejestracja: 21 paź 2020, 00:34
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Chciałbym w imieniu zarządu zdementować plotkę o tym, że chodzi o ostatnią aferę. Wkrótce więcej informacji w temacie Ligi Miast przekażemy.
DM ISQ '11 DM ISQ '10 DM ISQ '12 DM ISQ '15 DM ISQ '16
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
ktoś bardzo mądry pisze:ISQ to tylko zabawa.
-
- Posty: 1159
- Rejestracja: 22 paź 2020, 18:23
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Nie chcę już wchodzić w dyskusję, bo potem będzie, że kogoś „rugam”. Bzdura, to raczej mnie tu personalnie „się ruga”, ale zwalę to na nastrój potransferowy Nieważne, no i wszystkim nam przyda się więcej dystansu.
Dodam więc tylko, że pytań do układania jest faktycznie sporo i stąd wprowadziliśmy systemowe rozwiązania w drużynie, by temu bez problemów sprostać. Natomiast te dodatkowe 15-20 pytań dzięki którym można by przedłużyć sezon dla słabszych drużyn nie robi już jakiejś wielkiej różnicy.
Ale żeby nie było. Obecny kształt i zarządzanie ISQ jest w porządku i jeżeli jakieś propozycje mają być traktowane jako ruganie (słownik koniecznie usiłował mi tu wprowadzić „rzyganie”), to wolę nie pisać nic i niech zostanie jak jest.
Dodam więc tylko, że pytań do układania jest faktycznie sporo i stąd wprowadziliśmy systemowe rozwiązania w drużynie, by temu bez problemów sprostać. Natomiast te dodatkowe 15-20 pytań dzięki którym można by przedłużyć sezon dla słabszych drużyn nie robi już jakiejś wielkiej różnicy.
Ale żeby nie było. Obecny kształt i zarządzanie ISQ jest w porządku i jeżeli jakieś propozycje mają być traktowane jako ruganie (słownik koniecznie usiłował mi tu wprowadzić „rzyganie”), to wolę nie pisać nic i niech zostanie jak jest.
-
- Posty: 63
- Rejestracja: 02 lis 2020, 15:13
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
+1
Jeśli chcemy jakichś rewolucyjnych zmian w rozgrywkach, to objedźmy najpierw choć jeden sezon, w którym nie będziemy blisko upadku quizu przez "mataczenie", i w którwym na blisko stu qiozowiczów będzie więcej niż kilkunastu, którzy podejmą się roli sędziego.
-
- Site Admin
- Posty: 780
- Rejestracja: 21 paź 2020, 16:09
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Zgadzam się, z tym że mała ilość sędziów to moim zdaniem efekt wielkich oczekiwań samych quizowiczow, presji na sędziach, niewybrednych komentarzy po meczach, kar za sędziowanie itd itp
- suharek
- Posty: 131
- Rejestracja: 23 paź 2020, 22:32
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
20 meczów razem z fazą play-off to moim zdaniem maksymalna liczba. Oczywiście jestem za zachowaniem półrocznej przerwy między sezonami. Dla osób spragnionych jazdy - jest okazja startować w GP/organizować turnieje towarzyskie, ale na przykładzie np BF - nie jesteśmy w stanie śmigać tydzień w tydzień przez cały rok, albo co jeszcze gorsze - dwa razy w tygodniu.
Jedyne co bym zmienił to fakt że zespoły z drugiej czwórki jechały 14 meczów a czołowe ekipy mogą nawet 20, a na pytania każdy składa się tak samo. Kończenie sezonu w lutym i patrzenie jak inni śmigają ligę aż do kwietnia jest mocno deprymujące.
Jedyne co bym zmienił to fakt że zespoły z drugiej czwórki jechały 14 meczów a czołowe ekipy mogą nawet 20, a na pytania każdy składa się tak samo. Kończenie sezonu w lutym i patrzenie jak inni śmigają ligę aż do kwietnia jest mocno deprymujące.
- Slayu
- Posty: 449
- Rejestracja: 25 paź 2020, 18:55
- Lokalizacja: Opole
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Suma Summarum - przychyliliśmy się do pomysłu Biliego popartego już przez innych - fajnym byłby powrót do PO 1-4 i 5-8 bo wtedy jest wilk syty i Manchester United
Natomiast jazda sezonu ligowego w trakcie normalnego sezonu żużlowego przysparza trochę problemów chociażby drużynom w których są ludzie ściśle zaangażowani w to normalne żużlowe życie - za innych się nie wypowiadam, ale chociażby u mnie wypada wtedy Artas który jest ważnym elementem składu a z racji na wykonywany zawod mechanika zapewne nawet nie chciałby myśleć o quizie w trakcie sezonowego młynu, mk tez przecież objeżdża z aparatem tych zawodów multum - a to tylko przykład z WS
Natomiast jazda sezonu ligowego w trakcie normalnego sezonu żużlowego przysparza trochę problemów chociażby drużynom w których są ludzie ściśle zaangażowani w to normalne żużlowe życie - za innych się nie wypowiadam, ale chociażby u mnie wypada wtedy Artas który jest ważnym elementem składu a z racji na wykonywany zawod mechanika zapewne nawet nie chciałby myśleć o quizie w trakcie sezonowego młynu, mk tez przecież objeżdża z aparatem tych zawodów multum - a to tylko przykład z WS
Sezon 11 - DeGeneration X -> Ekipa Remontowa (II Liga, 7-0-14) - 1,321[70/53],brązowy medal MPKJ
Sezon 12 - Red Sox (I Liga, 9-0-11) - 1,245[61/49]
Sezon 13 - White Sox (I Liga, 4-0-10) - 1,472(1,717) [78+13/53], srebrny medal MPK, srebrny medal DP ISQ, IM Spisu
Sezon 14 - White Sox (I Liga, 3-1-10) - 1,655(1,862) [96+12/58], 2 miejsce Srebrny Kask, 4 miejsce Złoty Kask
Sezon 15 - White Sox (I Liga, 4-0-11) - 1,357(1,535) [76+10/56]
Sezon 16 - White Sox (I Liga, 6-2-8) - 1,346(1,564) [105+17/78], srebrny medal MPK
Sezon 17 - White Sox (I Liga, 1-0-1) 1,142 [8/7]
---------------------------------------------------------
Sezon 15 - Black Sox (II Liga, Gość, 12-1-2) - 2,260(2,478) [52+5/23]
Liga Miast:
Sezon 14 - Włókniarz Częstochowa - 1,647(1,912) [56+9/34] - Zwycięstwo w Lidze Miast [8-1-0]
Sezon 16 - Włókniarz Częstochowa - 1,571(1,714) [22+2/14] - 3 miejsce w Lidze Miast [2-0-2]
Sezon 12 - Red Sox (I Liga, 9-0-11) - 1,245[61/49]
Sezon 13 - White Sox (I Liga, 4-0-10) - 1,472(1,717) [78+13/53], srebrny medal MPK, srebrny medal DP ISQ, IM Spisu
Sezon 14 - White Sox (I Liga, 3-1-10) - 1,655(1,862) [96+12/58], 2 miejsce Srebrny Kask, 4 miejsce Złoty Kask
Sezon 15 - White Sox (I Liga, 4-0-11) - 1,357(1,535) [76+10/56]
Sezon 16 - White Sox (I Liga, 6-2-8) - 1,346(1,564) [105+17/78], srebrny medal MPK
Sezon 17 - White Sox (I Liga, 1-0-1) 1,142 [8/7]
---------------------------------------------------------
Sezon 15 - Black Sox (II Liga, Gość, 12-1-2) - 2,260(2,478) [52+5/23]
Liga Miast:
Sezon 14 - Włókniarz Częstochowa - 1,647(1,912) [56+9/34] - Zwycięstwo w Lidze Miast [8-1-0]
Sezon 16 - Włókniarz Częstochowa - 1,571(1,714) [22+2/14] - 3 miejsce w Lidze Miast [2-0-2]
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 31 sty 2021, 16:35
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
A może coś tego typu:
Zostawiamy 8 drużyn w I lidze, jedziemy normalnie 14 kolejek, a potem zaczynają się play-offy, ale dla wszystkich. 1 jedzie z 8, 2 z 7, 3 z 6 i 4 z 5. Do 2 lub nawet 3 (ale to chyba za dużo) zwycięstw. Można zrobić też, że 1 i 2 drużyna mają jakiś wolny los w 1 rundzie, reszta jedzie do iluś tam zwycięstw i później 1 drużyna wybiera sobie rywala na półfinał, albo tysiąc różnych wariacji na ten temat. Można się wzorować na NBA, NFL czy innych ligach bo kto jak kto, ale Amerykanie potrafią robić show, a dodatkowo wydaje mi się, że play-offy to zawsze są większe emocje niż np. 18 kolejka ligowa.
Pozdrawiam.
Zostawiamy 8 drużyn w I lidze, jedziemy normalnie 14 kolejek, a potem zaczynają się play-offy, ale dla wszystkich. 1 jedzie z 8, 2 z 7, 3 z 6 i 4 z 5. Do 2 lub nawet 3 (ale to chyba za dużo) zwycięstw. Można zrobić też, że 1 i 2 drużyna mają jakiś wolny los w 1 rundzie, reszta jedzie do iluś tam zwycięstw i później 1 drużyna wybiera sobie rywala na półfinał, albo tysiąc różnych wariacji na ten temat. Można się wzorować na NBA, NFL czy innych ligach bo kto jak kto, ale Amerykanie potrafią robić show, a dodatkowo wydaje mi się, że play-offy to zawsze są większe emocje niż np. 18 kolejka ligowa.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 22 paź 2020, 16:45
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Sporo zależy od tego, ile faktycznie będzie drużyn. Czy są też może już jakieś konkretne deklaracje, ile zespołów ma wystartować w II lidze?
- Molken
- Posty: 156
- Rejestracja: 25 paź 2020, 23:05
- Lokalizacja: #FajrantTeamReprezentant
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Witam, dzień dobry.
Po przerwie na odetchnięcie wracam z nową porcją przemyśleń. Zapytałem Fajrantów na naszej grupie na FB czy zgłaszamy się do ligi, głosy są mieszane, więc w sumie nadal nie wiadomo, czy mistrz wróci bronić złota, jednak ja nie o tym.
Na naszej grupce nie widziałem żadnej zajawki ani "podniety" związanej z moim pytaniem, nikt się nie kwapił do tego, aby powiedzieć - jazda, jedziemy po trzeci z rzędu. Zastanowiłem się na szybko co jest tego powodem, przecież świetnie razem się bawiliśmy i... zdołałem dojść tylko do tego, co sprawia, że nawet mi się nie chce za bardzo jeździć, choć przecież przerwa już za nami całkiem spora.
Kiedyś, dawno temu, kiedy jeszcze zdarzało mi się zabierać do szkoły zrobione przez mamę kanapki, skończyłem sezon w TOP5, a może nawet TOP3 średnich. Było tam srogo powyżej dwóch punktów na bieg, czułem się mega mocny z wiedzy o żużlu, chciałem brać udział w każdej kolejnej lidze szwedzkiej, angielskiej, rosyjskiej czy jakie tam jeszcze powstawały - ciągle chciałem więcej, bo czułem się mocny i chciałem się sprawdzać, bo dawało mi to pozytywną weryfikację umiejętności. Ot, łechtałem sobie ego w tak prosty sposób jak napisanie "Greg Hancock" przed kimś z innego miasta i cieszyłem się, jak zrobiłem trzynaście punktów. Sprawiało mi to radość.
Wiecie co nie sprawiało mi radości? Ostatnie dwa sezony. Nie mówię tu o atmosferze pod kątem spotkania z chłopakami czy samej organizacji - tu wszystko było okej, nie sposób mi zarzucić czegokolwiek swojej drużynie, którą uwielbiam, a także samej lidze, bo wiele osób mocno pracuje nad istnieniem tego przedsięwzięcia, które zajmuje nam wszystkim zimowe wieczory. Nie sprawiała mi radości ta gra. Wróciłem dla moich chłopaków, chciałem zrobić z nimi dobry wynik i dobrze się przy tym bawić, ale zabrakło mi podstawy - nie jarało mnie ISQ. Nie jarało mnie, bo mi nie wychodziło.
Teraz należy zadać pytanie - dlaczego mi nie wychodziło? Po pierwsze - moje zainteresowanie żużlem spadło, nie odświeżałem wiadomości, jasne - jestem po prostu słabszym zawodnikiem niż byłem, kiedy miałem piętnaście lat - nie jest to pierwszy taki przypadek, więc nie ma się co załamywać. Po drugie - najważniejsze - ten quiz stał się zabawą dla małej grupy mózgów, która może odczuwać to co ja odczuwałem w 2007 roku. Wiedząc kto to jest Antonin Svab, Leigh Adams czy Tony Rickardsson, a nawet niech będzie, Zdenek Schneiderwind nie mam szans wygrać biegu w lidze. Muszę wiedzieć kto to jest Cervenka, muszę wiedzieć kto przed wojną zajął piętnaste miejsce w Turnieju o Puchar Zlatego Fajranta i jak miał na imię jego ojciec, który przejechał dwa kółka w 1932 na torze w Monachium.
Żeby nie było - nie narzekam. Jestem słabszy, przegrywam z chłopakami, którym wiedzy żużlowej mogę tylko pozazdrościć i szczerze im gratuluję tak dobrej pamięci.
Pytanie tylko czy nie idziemy z quizem za bardzo w stronę specjalizacji i elitarności gardząc przy okazji trochę masowością. Rozumiem, że mamy 2022 rok i nie możemy dawać takich samych pytań (zarówno pod kątem treści jak i poprawności) jak wtedy, kiedy mieliśmy piętnaście lat. Rozumiem, że celem zabawy jest rozwój wiedzy.
Problem w tym, że mi się te korepetycje trochę znudziły, bo zamiast jarać się, że pamiętałem, że Rafał Kurmański w 2002 wyprzedził Marka Hućkę i Jarosława Łukaszewskiego i przypieczętował tym awans Falubazu, łapię się na tym, że czytam listy Czechosłowaków na żużlu w 1960 roku, bo wiem, że o nich będą pytania - nie o przyziemnych bohaterów, których zna każdy z nas.
Wiem, że wyskoczyłem z tym tematem z tyłka, jednak chciałem to rzucić na forum do rozmowy - czy nie powinniśmy zbastować trochę z poziomem pytań? Zgłoszenia drużyn nie idą jakoś piorunująco, więc nie ma zajawki również w innych drużynach, nowych graczy choć trochę przybyło, to nie wierzę, że większość zostanie tu na dużo dłużej, skoro nawet weterani quizu mają problemy z dotrzymaniem kroku w dzisiejszym quizie. Powtórzę - nie chodzi mi o to, że przegrywam - codziennie mam jakieś piętnaście bardziej martwiących mnie rzeczy niż jedynka w biegu, ale chodzi mi o to, czy nie dokręciliśmy sobie wszyscy za bardzo śruby i nie zrobiliśmy z prostego wbrew pozorom quizu miejsca, gdzie łechtamy się po jajkach, bo na czterdziestej siódmej stronie książki o starym Czechu (nakład: 1000 sztuk) znaleźliśmy informację, która zagnie wszystkim parola i odpowiedź będzie znało pięć osób w Polsce.
Pozdróweczki kochani! Miłych wakacji!
Po przerwie na odetchnięcie wracam z nową porcją przemyśleń. Zapytałem Fajrantów na naszej grupie na FB czy zgłaszamy się do ligi, głosy są mieszane, więc w sumie nadal nie wiadomo, czy mistrz wróci bronić złota, jednak ja nie o tym.
Na naszej grupce nie widziałem żadnej zajawki ani "podniety" związanej z moim pytaniem, nikt się nie kwapił do tego, aby powiedzieć - jazda, jedziemy po trzeci z rzędu. Zastanowiłem się na szybko co jest tego powodem, przecież świetnie razem się bawiliśmy i... zdołałem dojść tylko do tego, co sprawia, że nawet mi się nie chce za bardzo jeździć, choć przecież przerwa już za nami całkiem spora.
Kiedyś, dawno temu, kiedy jeszcze zdarzało mi się zabierać do szkoły zrobione przez mamę kanapki, skończyłem sezon w TOP5, a może nawet TOP3 średnich. Było tam srogo powyżej dwóch punktów na bieg, czułem się mega mocny z wiedzy o żużlu, chciałem brać udział w każdej kolejnej lidze szwedzkiej, angielskiej, rosyjskiej czy jakie tam jeszcze powstawały - ciągle chciałem więcej, bo czułem się mocny i chciałem się sprawdzać, bo dawało mi to pozytywną weryfikację umiejętności. Ot, łechtałem sobie ego w tak prosty sposób jak napisanie "Greg Hancock" przed kimś z innego miasta i cieszyłem się, jak zrobiłem trzynaście punktów. Sprawiało mi to radość.
Wiecie co nie sprawiało mi radości? Ostatnie dwa sezony. Nie mówię tu o atmosferze pod kątem spotkania z chłopakami czy samej organizacji - tu wszystko było okej, nie sposób mi zarzucić czegokolwiek swojej drużynie, którą uwielbiam, a także samej lidze, bo wiele osób mocno pracuje nad istnieniem tego przedsięwzięcia, które zajmuje nam wszystkim zimowe wieczory. Nie sprawiała mi radości ta gra. Wróciłem dla moich chłopaków, chciałem zrobić z nimi dobry wynik i dobrze się przy tym bawić, ale zabrakło mi podstawy - nie jarało mnie ISQ. Nie jarało mnie, bo mi nie wychodziło.
Teraz należy zadać pytanie - dlaczego mi nie wychodziło? Po pierwsze - moje zainteresowanie żużlem spadło, nie odświeżałem wiadomości, jasne - jestem po prostu słabszym zawodnikiem niż byłem, kiedy miałem piętnaście lat - nie jest to pierwszy taki przypadek, więc nie ma się co załamywać. Po drugie - najważniejsze - ten quiz stał się zabawą dla małej grupy mózgów, która może odczuwać to co ja odczuwałem w 2007 roku. Wiedząc kto to jest Antonin Svab, Leigh Adams czy Tony Rickardsson, a nawet niech będzie, Zdenek Schneiderwind nie mam szans wygrać biegu w lidze. Muszę wiedzieć kto to jest Cervenka, muszę wiedzieć kto przed wojną zajął piętnaste miejsce w Turnieju o Puchar Zlatego Fajranta i jak miał na imię jego ojciec, który przejechał dwa kółka w 1932 na torze w Monachium.
Żeby nie było - nie narzekam. Jestem słabszy, przegrywam z chłopakami, którym wiedzy żużlowej mogę tylko pozazdrościć i szczerze im gratuluję tak dobrej pamięci.
Pytanie tylko czy nie idziemy z quizem za bardzo w stronę specjalizacji i elitarności gardząc przy okazji trochę masowością. Rozumiem, że mamy 2022 rok i nie możemy dawać takich samych pytań (zarówno pod kątem treści jak i poprawności) jak wtedy, kiedy mieliśmy piętnaście lat. Rozumiem, że celem zabawy jest rozwój wiedzy.
Problem w tym, że mi się te korepetycje trochę znudziły, bo zamiast jarać się, że pamiętałem, że Rafał Kurmański w 2002 wyprzedził Marka Hućkę i Jarosława Łukaszewskiego i przypieczętował tym awans Falubazu, łapię się na tym, że czytam listy Czechosłowaków na żużlu w 1960 roku, bo wiem, że o nich będą pytania - nie o przyziemnych bohaterów, których zna każdy z nas.
Wiem, że wyskoczyłem z tym tematem z tyłka, jednak chciałem to rzucić na forum do rozmowy - czy nie powinniśmy zbastować trochę z poziomem pytań? Zgłoszenia drużyn nie idą jakoś piorunująco, więc nie ma zajawki również w innych drużynach, nowych graczy choć trochę przybyło, to nie wierzę, że większość zostanie tu na dużo dłużej, skoro nawet weterani quizu mają problemy z dotrzymaniem kroku w dzisiejszym quizie. Powtórzę - nie chodzi mi o to, że przegrywam - codziennie mam jakieś piętnaście bardziej martwiących mnie rzeczy niż jedynka w biegu, ale chodzi mi o to, czy nie dokręciliśmy sobie wszyscy za bardzo śruby i nie zrobiliśmy z prostego wbrew pozorom quizu miejsca, gdzie łechtamy się po jajkach, bo na czterdziestej siódmej stronie książki o starym Czechu (nakład: 1000 sztuk) znaleźliśmy informację, która zagnie wszystkim parola i odpowiedź będzie znało pięć osób w Polsce.
Pozdróweczki kochani! Miłych wakacji!
| DMP ISQ S06, S13, S14, S15, S16
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
-
- Site Admin
- Posty: 1177
- Rejestracja: 22 paź 2020, 22:02
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Sam kilka razy apelowałem o obniżenie poziomu pytań, ale jakoś tak bezowocnie wyszło. To zależy od nas wszystkich. Tak samo jak zależy od nas to, czy sezon 15 będzie. Bo czasem mam wrażenie, że chce się tylko mnie .Molken pisze: ↑20 cze 2022, 19:17
Wiem, że wyskoczyłem z tym tematem z tyłka, jednak chciałem to rzucić na forum do rozmowy - czy nie powinniśmy zbastować trochę z poziomem pytań? Zgłoszenia drużyn nie idą jakoś piorunująco, więc nie ma zajawki również w innych drużynach, nowych graczy choć trochę przybyło, to nie wierzę, że większość zostanie tu na dużo dłużej, skoro nawet weterani quizu mają problemy z dotrzymaniem kroku w dzisiejszym quizie. Powtórzę - nie chodzi mi o to, że przegrywam - codziennie mam jakieś piętnaście bardziej martwiących mnie rzeczy niż jedynka w biegu, ale chodzi mi o to, czy nie dokręciliśmy sobie wszyscy za bardzo śruby i nie zrobiliśmy z prostego wbrew pozorom quizu miejsca, gdzie łechtamy się po jajkach, bo na czterdziestej siódmej stronie książki o starym Czechu (nakład: 1000 sztuk) znaleźliśmy informację, która zagnie wszystkim parola i odpowiedź będzie znało pięć osób w Polsce.
Indywidualny Mistrz ISQ 09'
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
-
- Posty: 1159
- Rejestracja: 22 paź 2020, 18:23
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Molken w, Łukaszewski się zgadza, ale to nie był Hućko, tylko Krzysiu JabłońskiMolken pisze: ↑20 cze 2022, 19:17
Problem w tym, że mi się te korepetycje trochę znudziły, bo zamiast jarać się, że pamiętałem, że Rafał Kurmański w 2002 wyprzedził Marka Hućkę i Jarosława Łukaszewskiego i przypieczętował tym awans Falubazu, łapię się na tym, że czytam listy Czechosłowaków na żużlu w 1960 roku, bo wiem, że o nich będą pytania - nie o przyziemnych bohaterów, których zna każdy z nas.
- Paboł
- Posty: 426
- Rejestracja: 22 paź 2020, 21:49
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Zmieścił się w litach!!!!
- Molken
- Posty: 156
- Rejestracja: 25 paź 2020, 23:05
- Lokalizacja: #FajrantTeamReprezentant
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
No i dlatego jestem słaby.
| DMP ISQ S06, S13, S14, S15, S16
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
-
- Posty: 147
- Rejestracja: 19 wrz 2021, 16:43
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Nie, żebym się czepiał, ale pewnie trochę się uczepię. Nie wiem, czy wrzuciłeś tego Cervenkę tak z braku laku, czy też z bardziej konkretnego powodu, bo moim zdaniem quizowicz z aspiracjami powinien przynajmniej kojarzyć takiego zawodnika.Molken pisze: ↑20 cze 2022, 19:17Wiedząc kto to jest Antonin Svab, Leigh Adams czy Tony Rickardsson, a nawet niech będzie, Zdenek Schneiderwind nie mam szans wygrać biegu w lidze. Muszę wiedzieć kto to jest Cervenka, muszę wiedzieć kto przed wojną zajął piętnaste miejsce w Turnieju o Puchar Zlatego Fajranta i jak miał na imię jego ojciec, który przejechał dwa kółka w 1932 na torze w Monachium.
Przypomina to trochę inny przykład, na który natknąłem się przeglądając forum kilka miesięcy temu. W którymś wątku jeden z użytkowników zarzucił innemu googlowanie, gdy na zadane w meczu (turnieju) pytanie padła odpowiedź "Soren Sjosten", bo ów oskarżający użytkownik nie znał żadnego Sjostena, więc ta odpowiedź wydała mu się podejrzana.
No sorry, nie znać wielokrotnego reprezentanta Szwecji, dwukrotnego medalisty IMŚ, mistrza w parach oraz drużynówce i jeszcze się tym chwalić?
Sumując - osobiście wolę w Quizie pytanie o Cervenkę, niż o Adamsa. O Sjostena, niż o Rickardssona. O Jana Kwaśniewicza, niż o Tomasza Golloba.
Ale zdaje się, że problem nie tyle leży w nazwiskach, ile w treści pytań. Bodaj moja pierwsza wizyta na meczu drugiej ligi i wpadam na takie pytanie:
"Indywidualny mistrz świata z 1990 w Bradford. (Potem leci jeszcze chyba nawet przynależność klubowa w polskiej lidze i powód zakończenia kariery)."
Nie wiem jaka miałaby być treść pytań w tych dotyczących Rickardssona, czy Adamsa, ale jeżeli taka jak wyżej, to być może jednych zachęciłoby to do gry, natomiast mnie by zniechęciło. Nie, żebym robił z siebie jakiegoś omnibusa, bo takim na pewno nie jestem, ale zwyczajnie nie widziałbym tu dla siebie niczego ciekawego.
Można zapytać o tego Rickardssona... "był sześciokrotnym IMŚ..."
Można też... "mając już na koncie medal IMŚ odjechał dwa mecze w polskiej drugiej lidze."
Pewnie można też, że... "pierwszą imprezą jaką zaliczył w karierze był Turniej o Puchar Złotego Fajranta, w którym zajął piętnaste miejsce."
Jeżeli odrzucamy trzeci motyw - zupełnie słusznie zresztą, bo tego typu dziwaczne pytania (żeby przywołać Wyspy Kokosowe) moim zdaniem nie powinny znaleźć się w quizie, to odrzućmy także ten pierwszy. Rozumiem, że druga liga, czy turnieje zaplecza mają swoje prawa, ale odróżnijmy pytania nie wymagające wybitnej wiedzy od pytań banalnych.
I na koniec jeszcze wracając do nazwisk, to trzeba pamiętać, że coś co dla jednego jest trudne, dla innego może być łatwe i na odwrót. Gdyby na przykład quizowicze stanęli przed wyborem "wymień kadrę Kolejarza Opole z 1967, albo z 2012", to pewnie większość wybrałaby drugą opcję. Ja dużo łatwiej i szybciej uporałbym się z pierwszą.
- Molken
- Posty: 156
- Rejestracja: 25 paź 2020, 23:05
- Lokalizacja: #FajrantTeamReprezentant
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Wrzuciłem Cervenkę, bo kojarzę go jako totalnego anonima, który na grupie FT zrobił niemałą furorę po jednym z meczów, a ja oprócz podśmiechujek zupełnie go nie kojarzę - nie jest to jakiś znaczący przykład.
Okej Falanga, Ty wolisz pytania o Cervenkę, Sjostena i Kwaśniewicza - każdy ma swoje preferencje. Podejrzewam, że takie woli też Daniel, Kasper, VanPraag, Paboł czy Cysu. Mamy sześć osób, dojdzie być może pięć kolejnych, które mają to wszystko w jednym palcu. Wraca pytanie z mojego poprzedniego postu - zależy nam na elitarności czy na większym otwarciu się na świat? Jeśli na elitarności, to jasne - możemy się pytać następny sezon o Cervenkę czy innego Ondreja Bramborkovego Knedlika, który jeździł przez trzy sezony w latach sześćdziesiątych. Wtedy będziemy widzieć jeszcze bardziej to co teraz - powolne umieranie tego quizu.
Chcesz czy nie - żeby grać tu ligę, trzeba mieć jednak z kim grać.
Przekrój chyba duży, a każdy znalazł coś dla siebie. Jedni wiedzieli kto to jest Andy Smith, inni, że w 1991 roku w Gdańsku jeździł Tony Briggs - każdy miał szansę na coś trafić, a pytania z dzisiejszej perspektywy były wręcz banalne. Jednak wtedy więcej osób się w to bawiło, powstawały jakieś osobne ligi, bo nikt nie miał dość ISQ. I niech będą pytania o Cervenków, niech będą pytania o Kwaśniewicza. Tylko niech nie pojawiają się tak często. Niech pojawiają się w finałach, w zawodach indywidualnych, gdzie będziemy mogli rzeczywiście wyłonić największy mózg w quizie.
Uważam, że nie ma nic złego w pytaniach o (dla większości kibiców żużla) no-name'ów. Uważam, że w takiej częstotliwości to na dziś zabija ten quiz.
Okej Falanga, Ty wolisz pytania o Cervenkę, Sjostena i Kwaśniewicza - każdy ma swoje preferencje. Podejrzewam, że takie woli też Daniel, Kasper, VanPraag, Paboł czy Cysu. Mamy sześć osób, dojdzie być może pięć kolejnych, które mają to wszystko w jednym palcu. Wraca pytanie z mojego poprzedniego postu - zależy nam na elitarności czy na większym otwarciu się na świat? Jeśli na elitarności, to jasne - możemy się pytać następny sezon o Cervenkę czy innego Ondreja Bramborkovego Knedlika, który jeździł przez trzy sezony w latach sześćdziesiątych. Wtedy będziemy widzieć jeszcze bardziej to co teraz - powolne umieranie tego quizu.
Chcesz czy nie - żeby grać tu ligę, trzeba mieć jednak z kim grać.
Chcesz tego czy nie, ale szczyt popularności ISQ przypada na lata, w których były wyłącznie takie pytania. Każdy mógł dołączyć, napisać Per Jonsson i zgarnąć trójkę. Nie trzeba było przez pięć lat czytać książek. Mam na mailu setki pytań Aszotka z 2007 roku, kiedy ISQ przeżywało rozkwit (a przynajmniej ja tak to pamiętam, byłem wtedy świeżakiem). Pozwolę sobie zacytować parę z nich w oryginalnej formie, pominiemy styl pisania Radka sprzed piętnastu lat.Falanga pisze: ↑21 cze 2022, 18:01 Ale zdaje się, że problem nie tyle leży w nazwiskach, ile w treści pytań. Bodaj moja pierwsza wizyta na meczu drugiej ligi i wpadam na takie pytanie:
"Indywidualny mistrz świata z 1990 w Bradford. (Potem leci jeszcze chyba nawet przynależność klubowa w polskiej lidze i powód zakończenia kariery)."
11. W Polsce był zawodnikiem Włókniarza Częstochowa, w Anglii White City. Trenerem był/jest w Częstochowie,
Pile, Wrocławiu i Rzeszowie. Podaj imię i nazwisko.
odp. Marek Cieślak
12. W 2004 z funkcji prezesa Unii Leszno ustąpił doskonale wszystkim znany Rufin Sokołowski. Podaj imię i
nazwisko jego zastępcy, czyli obecnego prezesa Unii.
odp. Józef Dworakowski
13. Łotysze uprawiający sport żużlowy to raczej rzadkość. Jeden z nich był m. in. związany przez dwa lata (1996-
1997) z klubem z Rybnika. Podaj jego imię i nazwisko.
odp. Władimir Woronkow
Mam tych pytań około trzysta, ani jedno nie jest stworzone w taki sposób, jak pytania tworzy się dzisiaj. Jasne - na pierwszy rzut oka są proste, bo takie wybrałem z dokumentu, ale są też takie, w których odpowiedziami są Hoskins West Maitland, Stefan Kwoczała, Ryszard Nieścieruk, Tomasz Grabowski, Heiding, Jirout, Makovsky, Witold Zwierzchowski, Andy Smith, Tony Briggs, Łódź, Puck i Grudziądz, Swindon, Wąsikowski, Skra Warszawa - pisane po kolei z listy.14. Ten słynny głównie z popisów pozatorowych na jednym z Grand Prix Australijczyk urodził się 1967 roku w
Sydney. Startował w lidze polskiej m. in. w Gorzowie, gdzie w roku 2000 obok Crumpa był podstawowym
obcokrajowcem Stali. Podaj jego imię i nazwisko.
odp. Craig Boyce
Przekrój chyba duży, a każdy znalazł coś dla siebie. Jedni wiedzieli kto to jest Andy Smith, inni, że w 1991 roku w Gdańsku jeździł Tony Briggs - każdy miał szansę na coś trafić, a pytania z dzisiejszej perspektywy były wręcz banalne. Jednak wtedy więcej osób się w to bawiło, powstawały jakieś osobne ligi, bo nikt nie miał dość ISQ. I niech będą pytania o Cervenków, niech będą pytania o Kwaśniewicza. Tylko niech nie pojawiają się tak często. Niech pojawiają się w finałach, w zawodach indywidualnych, gdzie będziemy mogli rzeczywiście wyłonić największy mózg w quizie.
Uważam, że nie ma nic złego w pytaniach o (dla większości kibiców żużla) no-name'ów. Uważam, że w takiej częstotliwości to na dziś zabija ten quiz.
| DMP ISQ S06, S13, S14, S15, S16
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
Zdobywca największej liczby DMP ISQ w historii.
- hN
- Posty: 684
- Rejestracja: 21 paź 2020, 00:34
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Ja to widzę tak, że Molken ma rację i jej nie ma.
Tak, pytania w I lidze są trudniejsze. Ale mam wrażenie, że to był dobry kierunek bo quiz zawsze miał polegać na tym, żeby swoją wiedzę poszerzać. W latach szczenięcych dzięki temu zainteresowałem się czasami dirt-tracka, szukałem po angielskich stronach (których wtedy było tyle co kot napłakał) informacji, zdjęć i każde takie znalezisko mnie radowało. Zresztą koledzy z BF wiedzą, że czasem im wrzucę jakąś głupią ciekawostkę na grupę w ramach "doszkalania".
Nie zdobyłem medalu w IM i MPK siedząc przed telewizorem i oglądając seriale, tylko czytałem książki, byłem na wielu meczach, żeby czytać pytania po biegach, dużo pisałem na klawiaturze, żeby utrzymać mą legendarną prędkość (która jak się okazuje wcale nie jest taka kozacka xD) i uczyłem się szybko czytać. To narzekanie na poziom pytań brzmi trochę tak jakbyś chciał przebiec maraton, podbiegając każdego ranka na autobus bo włączasz dwie drzemki i za późno wychodzisz z domu, zamiast każdego wieczoru założyć buty do biegania i kręcić kilometry. Niech liga będzie nawet odpowiednikiem cotygodniowego, pięciokilometrowego parkrunu, do którego podchodzisz w klapkach, z fajką w ustach i chcesz być pierwsi bo chcesz narzucić innym, że mają być tak samo ubrani. Dla mnie nie na tym polega quiz.
Problem w tym, że 80% zawodników właśnie tak by chciało. Usiąść sobie w środę o 21 z piwkiem przed laptopem, poklikać trochę na klawiaturce i cyk dyszka na koncie, średnia 2,0. Nie mam o to pretensji bo każdy ma jakieś obowiązki i ograniczoną ilość wolnego czasu, którą niekoniecznie chce poświęcać na kolekcjonowanie pozycji od Wiesia Dobruszka, wertowanie ich po każdym meczu i doczytywanie interesujących faktów, tylko zamknąć laptopa, włączyć "Zadzwoń do Saula" i pójść spać bo trzeba wstać rano i iść do roboty. I ja to w 100% rozumiem. Dlatego byłem przeciwny propozycji PiotrkaSL, który chciał sprawdzać czystą wiedzę każdego i ograniczyć spis, który w ogóle by takich "leniuszków" pozbawiał szans na punkty.
Do tego dochodzi jeszcze jedna fascynująca ciekawostka - każdy z nas ma inny zasób wiedzy. Wręcz niemożliwym (i bardzo dobrze) jest napisanie pytania, na które odpowiedź po przeczytaniu całości będzie znać czterech zawodników i będą w stanie napisać to w podobnym czasie. Jeden będzie wiedział po przeczytaniu pierwszego zdania, drugi po drugim, trzeci jak doczyta, a czwarty w ogóle. W kolejnym biegu sytuacja się odwróci i to czwarty będzie wiedział najszybciej bo trafi na trudne pytanie, w którym będzie informacja o jego klubie, którą zna niewielu.
Wiem natomiast, że hardkorowe pytania, kiedy każdy z nas ma dwa urządzenia do bezproblemowego śmigania w googlach, generują "szarą strefę". Niestety nie mamy na to żadnego wpływu...
Nie widzę żadnego dobrego rozwiązania tej patowej sytuacji.
Tak, pytania w I lidze są trudniejsze. Ale mam wrażenie, że to był dobry kierunek bo quiz zawsze miał polegać na tym, żeby swoją wiedzę poszerzać. W latach szczenięcych dzięki temu zainteresowałem się czasami dirt-tracka, szukałem po angielskich stronach (których wtedy było tyle co kot napłakał) informacji, zdjęć i każde takie znalezisko mnie radowało. Zresztą koledzy z BF wiedzą, że czasem im wrzucę jakąś głupią ciekawostkę na grupę w ramach "doszkalania".
Nie zdobyłem medalu w IM i MPK siedząc przed telewizorem i oglądając seriale, tylko czytałem książki, byłem na wielu meczach, żeby czytać pytania po biegach, dużo pisałem na klawiaturze, żeby utrzymać mą legendarną prędkość (która jak się okazuje wcale nie jest taka kozacka xD) i uczyłem się szybko czytać. To narzekanie na poziom pytań brzmi trochę tak jakbyś chciał przebiec maraton, podbiegając każdego ranka na autobus bo włączasz dwie drzemki i za późno wychodzisz z domu, zamiast każdego wieczoru założyć buty do biegania i kręcić kilometry. Niech liga będzie nawet odpowiednikiem cotygodniowego, pięciokilometrowego parkrunu, do którego podchodzisz w klapkach, z fajką w ustach i chcesz być pierwsi bo chcesz narzucić innym, że mają być tak samo ubrani. Dla mnie nie na tym polega quiz.
Problem w tym, że 80% zawodników właśnie tak by chciało. Usiąść sobie w środę o 21 z piwkiem przed laptopem, poklikać trochę na klawiaturce i cyk dyszka na koncie, średnia 2,0. Nie mam o to pretensji bo każdy ma jakieś obowiązki i ograniczoną ilość wolnego czasu, którą niekoniecznie chce poświęcać na kolekcjonowanie pozycji od Wiesia Dobruszka, wertowanie ich po każdym meczu i doczytywanie interesujących faktów, tylko zamknąć laptopa, włączyć "Zadzwoń do Saula" i pójść spać bo trzeba wstać rano i iść do roboty. I ja to w 100% rozumiem. Dlatego byłem przeciwny propozycji PiotrkaSL, który chciał sprawdzać czystą wiedzę każdego i ograniczyć spis, który w ogóle by takich "leniuszków" pozbawiał szans na punkty.
Do tego dochodzi jeszcze jedna fascynująca ciekawostka - każdy z nas ma inny zasób wiedzy. Wręcz niemożliwym (i bardzo dobrze) jest napisanie pytania, na które odpowiedź po przeczytaniu całości będzie znać czterech zawodników i będą w stanie napisać to w podobnym czasie. Jeden będzie wiedział po przeczytaniu pierwszego zdania, drugi po drugim, trzeci jak doczyta, a czwarty w ogóle. W kolejnym biegu sytuacja się odwróci i to czwarty będzie wiedział najszybciej bo trafi na trudne pytanie, w którym będzie informacja o jego klubie, którą zna niewielu.
Wiem natomiast, że hardkorowe pytania, kiedy każdy z nas ma dwa urządzenia do bezproblemowego śmigania w googlach, generują "szarą strefę". Niestety nie mamy na to żadnego wpływu...
Nie widzę żadnego dobrego rozwiązania tej patowej sytuacji.
DM ISQ '11 DM ISQ '10 DM ISQ '12 DM ISQ '15 DM ISQ '16
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
MPK ISQ '14 MPK ISQ '05 MPK ISQ '08
IM ISQ '14
ktoś bardzo mądry pisze:ISQ to tylko zabawa.
-
- Site Admin
- Posty: 1177
- Rejestracja: 22 paź 2020, 22:02
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Co z tym ISQ?
Nie da się ukryć, że jesteśmy w najtrudniejszym momencie po reaktywacji Internet Speedway Quiz. Wszystko, co wypracowaliśmy przez niecałe dwa sezony runęło wraz z aferą na zakończenie poprzedniego sezonu. Wyczerpująca batalia - niestety poza czatem - pomiędzy Bad Company i Fajrant Team odcisnęła piętno na naszej zabawie.
Wzajemne oskarżenia, niedomówienia, konflikty - to wywołała afera dotycząca ostatnich starć Bad Company i Fajrant Team. Przypomnijmy, że zakończyła się ona wykluczeniem Bad Company z rozgrywek. Z perspektywy czasu pozostaje tylko żałować, że daliśmy się wciągnąć w tą grę. Czasu jednak nie cofniemy.
Sezon 15 będzie trudny i może być ostatnim w historii ISQ. Dlatego mam prośbę do WSZYSTKICH: zróbmy to tak, żebyśmy zapamiętali na długo. Pokażmy, że potrafimy się bawić. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, chcielibyśmy żyć w idealnym ISQ bez oszustw, ale też sami wiemy, że nie da się tego w obecnej sytuacji wyeliminować. Publiczne tropienie spisków po każdym meczu jest bezcelowe i jak pokazała historia: prowadzi do końca ISQ.
Zresztą moim osobistym zdaniem, gdyby Fajrant Team w sezonie 13 nie wygrało w finale jednego meczu z Bad Company, nie byłoby całej napinki, szukania oszustw itp. No ale przegrali.
W sezonie 15 chcemy wprowadzić wiele udogodnień, które pozwolą na czerpanie radości z jazdy w ISQ. To m.in. obniżenie limitu znaków w pytaniach czy ogólnej liczby pytań do przygotowania. Chcemy, by startowały dwie ligi, dlatego drużyny rezerw będą miały specjalne udogodnienia dotyczące kadr. Szczegóły ustalamy, ale trudno jest je ustalać, gdy nie mamy pewności, że takie drużyny zostaną zgłoszone.
Bardzo nam w Zarządzie - a w szczególności mi - zależy, by ISQ działało w fajnych warunkach. Przyjmę każdą pomoc, nawet jak ktoś ułoży ponad stan jedno pytanie do puli, to już pomoże w rozwoju ISQ i działalności tego być może ostatniego sezonu.
Nie da się ukryć, że jesteśmy w najtrudniejszym momencie po reaktywacji Internet Speedway Quiz. Wszystko, co wypracowaliśmy przez niecałe dwa sezony runęło wraz z aferą na zakończenie poprzedniego sezonu. Wyczerpująca batalia - niestety poza czatem - pomiędzy Bad Company i Fajrant Team odcisnęła piętno na naszej zabawie.
Wzajemne oskarżenia, niedomówienia, konflikty - to wywołała afera dotycząca ostatnich starć Bad Company i Fajrant Team. Przypomnijmy, że zakończyła się ona wykluczeniem Bad Company z rozgrywek. Z perspektywy czasu pozostaje tylko żałować, że daliśmy się wciągnąć w tą grę. Czasu jednak nie cofniemy.
Sezon 15 będzie trudny i może być ostatnim w historii ISQ. Dlatego mam prośbę do WSZYSTKICH: zróbmy to tak, żebyśmy zapamiętali na długo. Pokażmy, że potrafimy się bawić. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, chcielibyśmy żyć w idealnym ISQ bez oszustw, ale też sami wiemy, że nie da się tego w obecnej sytuacji wyeliminować. Publiczne tropienie spisków po każdym meczu jest bezcelowe i jak pokazała historia: prowadzi do końca ISQ.
Zresztą moim osobistym zdaniem, gdyby Fajrant Team w sezonie 13 nie wygrało w finale jednego meczu z Bad Company, nie byłoby całej napinki, szukania oszustw itp. No ale przegrali.
W sezonie 15 chcemy wprowadzić wiele udogodnień, które pozwolą na czerpanie radości z jazdy w ISQ. To m.in. obniżenie limitu znaków w pytaniach czy ogólnej liczby pytań do przygotowania. Chcemy, by startowały dwie ligi, dlatego drużyny rezerw będą miały specjalne udogodnienia dotyczące kadr. Szczegóły ustalamy, ale trudno jest je ustalać, gdy nie mamy pewności, że takie drużyny zostaną zgłoszone.
Bardzo nam w Zarządzie - a w szczególności mi - zależy, by ISQ działało w fajnych warunkach. Przyjmę każdą pomoc, nawet jak ktoś ułoży ponad stan jedno pytanie do puli, to już pomoże w rozwoju ISQ i działalności tego być może ostatniego sezonu.
Indywidualny Mistrz ISQ 09'
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
Drużynowy Mistrz ISQ 08', 09'
Złoty Nick 07'
Kariera: Red Sox (5-15) - 1684 punktów, 873 biegów, śr. 1,929.
- PiotrekSL
- Site Admin
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 paź 2020, 17:09
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Czasu na organizację jest mimo wszystko nadal dużo. Do każdego z użytkowników z tego co kojarzę można dotrzeć przez maila którym się rejestrował (na PW to nawet nie wspominam bo jak ktoś tu nie zagląda, to bez sensu). Turnieje debiutantów na prawdę były sukcesem i miały duża frekwencję. Do zabawy w quizie pewnie nie przekona się poobrażanych poszczególnych ludzi z FT i BAD (tych niezawieszonych), choć super by było jakby jedni i drudzy wystartowali, ale osoby które przychodziły na tamte turnieje raczej miały z tego zabawę, a i całą aferę też raczej mają gdzieś. Jeśli mieliby szansę się znów dowiedzieć o quizie (przez wiadomość na maila właśnie), to może część z nich chciałaby znów wziąć udział.
Nie przekonamy się na pewno jak nie da się im szansy do startów. Myślę, że jeszcze w sierpniu mogłyby się zacząć luźne treningowe zawody w tabeli zależnej od ilość chętnych. Raz może będą to 4 osoby a innym razem 10 czy 16 (wszystkich łącznie, starych i nowych), ale przy zbieraniu drużyn każda jedna osoba ma znaczenie i wpłynie na to czy wystartujemy w jednej lidze czy w dwóch 6+4). Proponuję organizowanie takich zawodów 2 razy w tygodniu do czasu wystartowania ligi w jakieś z góry wyznaczone dwa dni, typu poniedziałek i czwartek np, zawsze o 21:00. Sam chętnie zorganizowałbym przynajmniej jeden taki w tygodniu, wszystko na starych pytaniach rzecz jasna. Jak komuś się spodoba to będzie z góry wiedział w jaki dzień i o której może wrócić na kolejny. W zasadzie to w taki sposób rozkręciła się liga gdzieś w marcu 2020 roku. Do poprowadzenia zawodów zgłaszaliby się chętni jakieś 2-3 dni przed na forum i+ na grupie na facebooku + informacja na profilu na facebooku (wypadałoby żeby dali coś od siebie trenerzy, nie tylko zarząd). Skoro faktycznie to może być ostatni sezon to fajnie byłoby go przejechać w jakimś szerszym składzie. Czy ktokolwiek z Was byłby zainteresowany startem w tego typu sparingach dla czystej zabawy?
Nie przekonamy się na pewno jak nie da się im szansy do startów. Myślę, że jeszcze w sierpniu mogłyby się zacząć luźne treningowe zawody w tabeli zależnej od ilość chętnych. Raz może będą to 4 osoby a innym razem 10 czy 16 (wszystkich łącznie, starych i nowych), ale przy zbieraniu drużyn każda jedna osoba ma znaczenie i wpłynie na to czy wystartujemy w jednej lidze czy w dwóch 6+4). Proponuję organizowanie takich zawodów 2 razy w tygodniu do czasu wystartowania ligi w jakieś z góry wyznaczone dwa dni, typu poniedziałek i czwartek np, zawsze o 21:00. Sam chętnie zorganizowałbym przynajmniej jeden taki w tygodniu, wszystko na starych pytaniach rzecz jasna. Jak komuś się spodoba to będzie z góry wiedział w jaki dzień i o której może wrócić na kolejny. W zasadzie to w taki sposób rozkręciła się liga gdzieś w marcu 2020 roku. Do poprowadzenia zawodów zgłaszaliby się chętni jakieś 2-3 dni przed na forum i+ na grupie na facebooku + informacja na profilu na facebooku (wypadałoby żeby dali coś od siebie trenerzy, nie tylko zarząd). Skoro faktycznie to może być ostatni sezon to fajnie byłoby go przejechać w jakimś szerszym składzie. Czy ktokolwiek z Was byłby zainteresowany startem w tego typu sparingach dla czystej zabawy?
- Citas
- Posty: 178
- Rejestracja: 22 paź 2020, 18:06
- Kontaktowanie:
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Wysyłka takich maili, to delikatnie mówiac strasznie idiotyczny pomysł.
Nie ma tu nic o zgodzie marketingowej i chyba nikt nie będzie narażał się na konsekwencje prawne. Adres email w myśl RODO jest daną osobową i przetwarzanie niezgodne z celem udostępnienia jest poważnym złamaniem przepisów.Twoje konto będzie zawierać przynajmniej unikalną identyfikacyjną nazwę zwaną dalej „twoja nazwa użytkownika”, hasło używane do logowania zwane dalej „twoje hasło” i osobisty aktywny adres e-mail zwany dalej „twój adres e-mail”. Informacje podane dla twojego konta na „Internet Speedway Quiz” są chronione przez prawa dotyczące ochrony danych osobowych w państwie, w którym stoi nasz serwer. Mamy prawo wymagać podania dodatkowych informacji przy rejestracji, i to my ustalamy czy podanie ich jest konieczne, czy nie. W każdym przypadku, masz możliwość wybrania, które informacje o twoim koncie są wyświetlane publicznie. Co więcej, w panelu zarządzania kontem masz możliwość włączenia lub wyłączenia wysyłania do ciebie automatycznie generowanych przez oprogramowanie phpBB e-maili.
Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny
-
- Posty: 473
- Rejestracja: 21 paź 2020, 22:49
Re: Sezon 15 - wątek ogólny
Dzień dobry.
Będzie długo.
Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że cieszy bardzo, że najwyraźniej mamy za sobą szczyt głównego kryzysu i ISQ powoli wychodzi nam na prostą - mamy planowanie nowego sezonu. Ogólnie głównym celem nas wszystkich powinno być to, żeby za rok móc sobie powiedzieć nie coś w stylu "no, to ostatni sezon za nami", a "ale było super, już odliczamy dni do kolejnego".
Chciałbym pochwalić Zarząd za przyjęcie w swoje szeregi Wojtasa i Slayu. W wyborach, których chyba nie ma, chciałem zgłosić właśnie ich kandydatury. Już od pewnego czasu widać było, że fajnie działają w swoich dziedzinach, typu Statystyki, Co gdzie kiedy. Jeśli już kogoś nowego do Zarządu brać, to właśnie osoby możliwie najaktywniejsze. Panowie, powodzenia!
Jeszcze przed rokiem słyszeliśmy dużo na temat naprawdę poważnych planów promocyjnych ISQ, od meczów z redakcjami głównych portali żużlowych po dalszy rozwój wizerunkowy i graficzny, miały być też dalsze zbiórki pieniędzy na rozwój. Nie wiem, ile z tego jest teraz aktualne - czy po ostatnich wydarzeniach chcemy uderzać mocno, czy na razie wrócić do tego, co było jeszcze kilka miesięcy temu. Jeśli to drugie (a chyba tak), to sporo już napisał Piotrek (którego też bym kiedyś widział w Zarządzie). Przez ostatnie 2 lata odbyło się sporo turniejów dla nowych, były różne inicjatywy typu wpisy Guru na Twitterze. Problem w tym, że z tego kompletnie nic nie wynika. Nie dlatego, że turnieje są złe - dlatego, że potem na tych zawodników nie ma pomysłu. Ktoś pojedzie raz, drugi i na tym się to kończy. Niektórzy nawet się załapią do jakiejś drużyny, dostaną z rezerwy jeden wyścig, a potem znowu wyśle się ich na turniej debiutantów. Tymczasem nawet 10 takich turniejów to nie to, co 1 mecz ligowy.
Co z tego, że ktoś jedzie jakiś byle jaki sparing, skoro o prawdziwej lidze może sobie tylko poczytać? A wyobraźmy sobie, że zamiast sparingów debiutant jedzie w lidze 5 wyścigów, coś tam zapunktuje, nagle się okaże, że tekst o nim trafi na portal ISQ, zostanie udostępniony na FB ISQ, a na koniec trener powie, że za tydzień następny mecz. Co lepiej przywiąże do ISQ i pozwoli złapać bakcyla - to, czy odesłanie na enty turniej debiutantów? Moja propozycja jest więc taka, żeby Zarząd ISQ utworzył coś w rodzaju drużyny "Szkoły Mistrzostwa Sportowego", idei znanej z wielu dyscyplin zespołowych. Byłby sobie klub drugoligowy, a może i dwa, które byłyby złożone tylko z debiutantów, ale w ramach takiego klubu naprawdę by na nich stawiano. A skąd wziąć nowe towarzystwo? Po pierwsze, jak napisał Piotrek, maile do tych, którzy już na forum trafili - nie teraz, w stylu "hej, chcesz jechać za 3 miesiące?", tylko gdy do sezonu będzie np. miesiąc (obawami wyrażonymi Citasa ja bym się tak nie martwił, zaczniemy się martwić, gdyby ktoś na RODO faktycznie się powołał, na co szansa wynosi moim zdaniem 0,01%). Dodatkowo deklaruję się do zorganizowania akcji promocyjnej na grupach typu "Kibic speedwaya", zapewne Maciek i Guru chętnie ponownie pomogą na swoich Twitterach. We wrześniu można zrobić całą serię turniejów, a pod koniec września stworzyć klub/kluby o charakterze wspomnianego SMS. Że późno i to wywróci wcześniejszy kalendarz 2 ligi? Tak, być może będzie trzeba coś w kalendarzu zmienić, ale ja nie widzę innej metody na większy napływ nowych graczy.
Na wszystkich turniejach debiutantów pojawiło się spokojnie ze 30 osób, ale jeśli nie śledzili sami forum, to ani klubów nie znajdowali, ani nikt im powiadomień o kolejnych turniejach nie wysyłał - byli pozostawieni sami sobie. Przykład: dwa razy o szukaniu klubu pisał Hansik Nielsen, w grudniu i w styczniu, potem startował w turniejach dla juniorów, a jeszcze niedawno, w lipcu, zalogował się na forum. I nic, nikt nie dał mu szansy. I mi tu chodzi nie o szansę na jeden bieg z rezerwy, gdy drużyna wysoko prowadzi, a o regularną jazdę w lidze. Klubów jest tymczasem mało, więc drogę rozwoju dla takich zawodników widzę właśnie poprzez drużyny prowadzone przez Zarząd, typowo szkoleniowe. Apeluję więc o wybranie 1-2 osób w Zarządzie, które zadbają o stały kontakt z dotychczas zarejestrowanymi osobami+poprowadzą taką drużynę/drużyny w 2 lidze. Sam pomogę z sędziowaniem turniejów zachęcających we wrześniu+rozreklamuję je na wspomnianych grupach na FB.
Poziom pytań. To jest następna ważna sprawa. Ja tu się zgadzam z tymi, którzy mówią, że jest za wysoki. Wiecie, skąd się wzięła nasza wiedza? Ona rosła stopniowo. Pomijając już pytania "dziadowskie", myśmy w większości zaczynali jako 15-18-latkowie. Wychowywaliśmy się na żużlu z lat 90 i stopniowo zagłębialiśmy się w przeszłość. Dowiadywaliśmy się, kim były światowe sławy z lat 60-80, potem szukaliśmy tych z drugiego szeregu. Pamiętam, jak pojawiły się nagrania wideo z tamtych lat np. na serwerze sportsboardu - oglądając chłonęło się kolejne nazwiska. Pytania dotyczyły już nie tylko Bruce'a Penahalla, ale i np. zawodników z drugiej dziesiątki IMŚ. Obejrzałem finały brytyjskie z początku lat 80. i ułożyłem pytanie, które uznałem za wyjątkowo trudne - o braci Grahameów. Oglądaliśmy więc nagrania, czytaliśmy książki. Stopniowo zaczęły się pytania o zawodników, którzy nawet nie weszli do światowych finałów. Umieliśmy lata 60-80 - kusić zaczęły lata 50, a nawet i dirt-track. Znaliśmy wszystkich czołowych żużlowców polskiej ligi, zainteresowali nas ci, którzy byli typową drugą linią pół wieku temu. I tak dalej, i tak dalej. To wszystko szło stopniowo, nie było tak, że od razu pojawiły się pytania na takim poziomie, jak dziś. Problem jednak jest taki, że dziś mamy quiz na takim poziomie, że nowi poradzą sobie tylko wyjątkowo - przykładem Falanga, który pięknie zadebiutował w ISQ. Dla większości kibiców, szczególnie młodych, mamy jednak w quizie poziom kosmiczny. Próbował raz mój kolega, mocno żyjący żużlem. Dostał kilka pytań o lata 50 i nie chciał już trafić do żadnej ligi, mówiąc, że przecież w ani jednym pytaniu nawet nie kojarzył tych nazwisk.
Mówiąc wprost - albo utrzymujemy obecny poziom trudności i dla zdecydowanej większości przeciętnych kibiców będzie on niedostępny przez co najmniej kilka lat, zanim opanują tę wiedzę, albo z poziomem lekko schodzimy i otwieramy się na liczniejsze grono nowych. Ja się w pełni zgadzam z tym, że jednym z założeń quizu jest doskonalenie wiedzy żużlowej i jej poszerzanie. Obecnie jest to już jednak wiedza dosłownie profesorska, a na stadionach, pozostając przy akademickich stopniach, szukać powinniśmy raczej żużlowych maturzystów/studentów. Mecz I ligi ma dziś poziom wyższy niż kiedyś finał IM. Nie mówię, żeby jechać tylko na banałach, ale o ile na wyścigi nominowane mogą być pytania trudne i bardzo trudne, o tyle wcześniej wdziałbym również coś w stylu "Zawodnika z tego kraju w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej nie było od prawie trzech dekad. Na bohatera pytania postawił jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów. W 2022 roku Ekstraligi jednak nie podbił. Podaj jego nazwisko i kraj". Bo czemu nie? To trzeba jakoś wypośrodkować, żeby nawet przeciętny kibic po przejrzeniu zestawu ISQ ( i to nie tylko 2 ligi), mógł przyznać, że znałby odpowiedzi chociaż na 40-50% pytań, a nie 5%. Inaczej nowych trzeba będzie szukać w osobach Jacka Ziółkowskiego czy Tomasza Lorka, a nie wśród zwykłych kibiców.
Sędziowie. Tu trzeba wyważyć pewną rzecz - zauważenie błędów sędziowskich i za ostrą krytykę. Bywało, że dużo sędziowali koledzy Rudolf i Jessup. Bywało również, że popełniali błędy i nie zawsze przyjmowali argumenty protestujących, które były słuszne (raz takowych nie przyjąłem od DD także ja). Później była jednak na nich taka jazda, że mieli dość sędziowania na długo, ew. byli zawieszani. Ktoś nam jednak musi sędziować. Da się zrozumieć emocje, jeśli sędzia wypaczy wynik. Za ostra krytyka oraz karne zawieszanie sędziów to jednak prosta droga do tego by zaraz mało kto nam został do sędziowania.
I na koniec. Dla mnie najważniejszym zadaniem dla Zarządu na ten sezon, obok samego sprawnego przeprowadzenia sezonu, jest sprawienie, że znów będziemy sobie ufać i będziemy mieli frajdę z zabawy. Tylko tyle... i aż tyle. Witek napisał bardzo cenne słowa: że tropienie oszustwa gdzie się da doprowadzi do końca ISQ tak samo, jak prawdziwe oszustwo. Przyznam, że mocno dyskusyjna była dla mnie zapowiedź (nie widzę teraz, gdzie był ten post), że od tej pory co ważniejsze wyścigi będą mocno sprawdzane - to krok nie do tego, by znaleźć każde oszustwo, ale do tego, by do reszty przestać sobie ufać; mam też nadzieję, że rolą Molkena w Zarządzie nie będzie właśnie stałe śledzenie, bo choć trafnie wypatrzył Wyera, to miał też strzały mocno niecelne i screeny z wyścigów zupełnie zwyczajnych. Że podejrzliwość wzrosła zanadto, świadczyć może pewien wyścig z finału ligi, gdy spotkałem się z opinią, że "X oszukał, w 6 sekundzie napisał złą odp, a potem milczał do 27 i napisał dobrze - google!". Chciałbym być dobrze zrozumiany - nie chodzi o poparcie oszukiwania, broń Boże. Ale jak napisał wczoraj Witek, "Publiczne tropienie spisków po każdym meczu jest bezcelowe i jak pokazała historia: prowadzi do końca ISQ."
A co do sprawy BAD - im dalej w las, tym bardziej widać, że tam nie dało się podjąć na gorąco w stu procentach dobrej decyzji. Wyścigi z Wyerem i Templetonem jak wyglądały źle wtedy, tak wyglądają źle także dzisiaj. Zarazem jednak nie wszystko mnie przekonuje. Paweu - jeden z najwybitniejszych zawodników w historii ISQ. Dostał karę 50 pytań. Czyli co - ktoś z Zarządu napisze tu wprost, że Paweu to oszust? Bo ja w tym momencie nie wiem, za co dostał karę, nie jechał nawet w żadnym wyścigu z tych, które były analizowane i uznane za oszukane. Skoro nie jechał, to za co ma karę? Matic - nie znam osobiście, ale widać, że fajny gość, i dziennikarsko zajmuje się żużlem, i sam jeździ amatorsko, zrobił duży postęp z zawodnika drugiej linii w dawnym ISQ do zawodnika czołówki w nowym ISQ. W żadnym screenowym biegu nie ma podejrzanej sytuacji z jego osobą. 50 pytań. Czy ktoś napisze zatem ogółowi quizowiczów wprost, że Matic to oszust? Całe BAD wrzucono do jednego worka i zamiast żeby ktoś im udowodnił winę, sami musieli udowadniać niewinność. Oczywiście było w komunikacie o "braku współpracy", ale wychodzi na to, że udowodnić, że nie jest się wielbłądem można było tylko poprzez coś w stylu "bo ten mój kumpel z drużyny to oszukiwał w taki i taki sposób". Osobna sprawa to Mezzi - też nie jechał w żadnym feralnym wyścigu, a dostał 2 lata. Tu była chyba jakaś kumulacja napięcia związanego jeszcze z nieszczęsnymi wpisami na FB ISQ. Nie jestem obiektywny, bo znam Konrada osobiście. Nie wiem, co rozumiemy przez "mataczenie". Dla mnie to jednak jakiś chichot losu, że z quizu wyleciał ktoś, kto zrobił naprawdę dużo, żeby ten quiz wrócił i kto jeszcze zanim w ogóle powstało coś a la pierwszy reaktywowany Zarząd, pisał do mnie codziennie o swoich planach i wizjach na odtworzenie quizu, ktoś komu na tym quizie naprawdę zależało, a kto wyleciał w dodatku nie jadąc w ani jednym kontrowersyjnym wyścigu.
Powtórzę: wyścigi z Wyerem i Templetonem wyglądają kiepsko, delikatnie mówiąc. Wyer jest nie do spisania, a powtarzany był argument o spisie. Jednocześnie jest jednak wrzucenie do jednego worka także wspomnianych Paweua, Matica i jeszcze ładnych paru innych zawodników, które też mnie nie przekonuje.
Wracając do liczby drużyn: na razie nie mamy jeszcze zgłoszeń FT i BAD, podobnie jak Wigier w 2 lidze. Tu widziałbym też jakieś pole do manewru/rozmowy/mediacji dla Zarządu. Może warto pogadać z poszczególnymi trenerami, zachęcić do ponownego zgłoszenia, pogadać o tym, jaka jest wizja Zarządu na nowy sezon, spytać czego oczekują te kluby od ISQ, żeby odzyskać chęć jazdy i jednak się zgłosić? Może warto pogadać nawet nie tylko z trenerami, a także z poszczególnymi zawodnikami? To trzeba jakoś oczywiście mądrze przeprowadzić, ale rozmawiać warto, żeby poznać oczekiwania wszystkich stron. Ja rozumiem, że FT może chcieć odejść na szczycie, że Vanpraag pisał, że kończy karierę (swoją drogą, wielka byłaby to strata dla quizu), ale gdy emocje opadną, może jednak uda się przekonać, że warto wrócić i jechać. Z BAD sprawa będzie bardziej skomplikowana - ja bym ich w quizie mimo wszystko widział, właśnie z wspomnianymi zawodnikami, którzy nie byli zamieszani w aferę, ale z tego co wiem podobno pojadą wszyscy, albo nikt.
Na dziś tyle
Będzie długo.
Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że cieszy bardzo, że najwyraźniej mamy za sobą szczyt głównego kryzysu i ISQ powoli wychodzi nam na prostą - mamy planowanie nowego sezonu. Ogólnie głównym celem nas wszystkich powinno być to, żeby za rok móc sobie powiedzieć nie coś w stylu "no, to ostatni sezon za nami", a "ale było super, już odliczamy dni do kolejnego".
Chciałbym pochwalić Zarząd za przyjęcie w swoje szeregi Wojtasa i Slayu. W wyborach, których chyba nie ma, chciałem zgłosić właśnie ich kandydatury. Już od pewnego czasu widać było, że fajnie działają w swoich dziedzinach, typu Statystyki, Co gdzie kiedy. Jeśli już kogoś nowego do Zarządu brać, to właśnie osoby możliwie najaktywniejsze. Panowie, powodzenia!
Jeszcze przed rokiem słyszeliśmy dużo na temat naprawdę poważnych planów promocyjnych ISQ, od meczów z redakcjami głównych portali żużlowych po dalszy rozwój wizerunkowy i graficzny, miały być też dalsze zbiórki pieniędzy na rozwój. Nie wiem, ile z tego jest teraz aktualne - czy po ostatnich wydarzeniach chcemy uderzać mocno, czy na razie wrócić do tego, co było jeszcze kilka miesięcy temu. Jeśli to drugie (a chyba tak), to sporo już napisał Piotrek (którego też bym kiedyś widział w Zarządzie). Przez ostatnie 2 lata odbyło się sporo turniejów dla nowych, były różne inicjatywy typu wpisy Guru na Twitterze. Problem w tym, że z tego kompletnie nic nie wynika. Nie dlatego, że turnieje są złe - dlatego, że potem na tych zawodników nie ma pomysłu. Ktoś pojedzie raz, drugi i na tym się to kończy. Niektórzy nawet się załapią do jakiejś drużyny, dostaną z rezerwy jeden wyścig, a potem znowu wyśle się ich na turniej debiutantów. Tymczasem nawet 10 takich turniejów to nie to, co 1 mecz ligowy.
Co z tego, że ktoś jedzie jakiś byle jaki sparing, skoro o prawdziwej lidze może sobie tylko poczytać? A wyobraźmy sobie, że zamiast sparingów debiutant jedzie w lidze 5 wyścigów, coś tam zapunktuje, nagle się okaże, że tekst o nim trafi na portal ISQ, zostanie udostępniony na FB ISQ, a na koniec trener powie, że za tydzień następny mecz. Co lepiej przywiąże do ISQ i pozwoli złapać bakcyla - to, czy odesłanie na enty turniej debiutantów? Moja propozycja jest więc taka, żeby Zarząd ISQ utworzył coś w rodzaju drużyny "Szkoły Mistrzostwa Sportowego", idei znanej z wielu dyscyplin zespołowych. Byłby sobie klub drugoligowy, a może i dwa, które byłyby złożone tylko z debiutantów, ale w ramach takiego klubu naprawdę by na nich stawiano. A skąd wziąć nowe towarzystwo? Po pierwsze, jak napisał Piotrek, maile do tych, którzy już na forum trafili - nie teraz, w stylu "hej, chcesz jechać za 3 miesiące?", tylko gdy do sezonu będzie np. miesiąc (obawami wyrażonymi Citasa ja bym się tak nie martwił, zaczniemy się martwić, gdyby ktoś na RODO faktycznie się powołał, na co szansa wynosi moim zdaniem 0,01%). Dodatkowo deklaruję się do zorganizowania akcji promocyjnej na grupach typu "Kibic speedwaya", zapewne Maciek i Guru chętnie ponownie pomogą na swoich Twitterach. We wrześniu można zrobić całą serię turniejów, a pod koniec września stworzyć klub/kluby o charakterze wspomnianego SMS. Że późno i to wywróci wcześniejszy kalendarz 2 ligi? Tak, być może będzie trzeba coś w kalendarzu zmienić, ale ja nie widzę innej metody na większy napływ nowych graczy.
Na wszystkich turniejach debiutantów pojawiło się spokojnie ze 30 osób, ale jeśli nie śledzili sami forum, to ani klubów nie znajdowali, ani nikt im powiadomień o kolejnych turniejach nie wysyłał - byli pozostawieni sami sobie. Przykład: dwa razy o szukaniu klubu pisał Hansik Nielsen, w grudniu i w styczniu, potem startował w turniejach dla juniorów, a jeszcze niedawno, w lipcu, zalogował się na forum. I nic, nikt nie dał mu szansy. I mi tu chodzi nie o szansę na jeden bieg z rezerwy, gdy drużyna wysoko prowadzi, a o regularną jazdę w lidze. Klubów jest tymczasem mało, więc drogę rozwoju dla takich zawodników widzę właśnie poprzez drużyny prowadzone przez Zarząd, typowo szkoleniowe. Apeluję więc o wybranie 1-2 osób w Zarządzie, które zadbają o stały kontakt z dotychczas zarejestrowanymi osobami+poprowadzą taką drużynę/drużyny w 2 lidze. Sam pomogę z sędziowaniem turniejów zachęcających we wrześniu+rozreklamuję je na wspomnianych grupach na FB.
Poziom pytań. To jest następna ważna sprawa. Ja tu się zgadzam z tymi, którzy mówią, że jest za wysoki. Wiecie, skąd się wzięła nasza wiedza? Ona rosła stopniowo. Pomijając już pytania "dziadowskie", myśmy w większości zaczynali jako 15-18-latkowie. Wychowywaliśmy się na żużlu z lat 90 i stopniowo zagłębialiśmy się w przeszłość. Dowiadywaliśmy się, kim były światowe sławy z lat 60-80, potem szukaliśmy tych z drugiego szeregu. Pamiętam, jak pojawiły się nagrania wideo z tamtych lat np. na serwerze sportsboardu - oglądając chłonęło się kolejne nazwiska. Pytania dotyczyły już nie tylko Bruce'a Penahalla, ale i np. zawodników z drugiej dziesiątki IMŚ. Obejrzałem finały brytyjskie z początku lat 80. i ułożyłem pytanie, które uznałem za wyjątkowo trudne - o braci Grahameów. Oglądaliśmy więc nagrania, czytaliśmy książki. Stopniowo zaczęły się pytania o zawodników, którzy nawet nie weszli do światowych finałów. Umieliśmy lata 60-80 - kusić zaczęły lata 50, a nawet i dirt-track. Znaliśmy wszystkich czołowych żużlowców polskiej ligi, zainteresowali nas ci, którzy byli typową drugą linią pół wieku temu. I tak dalej, i tak dalej. To wszystko szło stopniowo, nie było tak, że od razu pojawiły się pytania na takim poziomie, jak dziś. Problem jednak jest taki, że dziś mamy quiz na takim poziomie, że nowi poradzą sobie tylko wyjątkowo - przykładem Falanga, który pięknie zadebiutował w ISQ. Dla większości kibiców, szczególnie młodych, mamy jednak w quizie poziom kosmiczny. Próbował raz mój kolega, mocno żyjący żużlem. Dostał kilka pytań o lata 50 i nie chciał już trafić do żadnej ligi, mówiąc, że przecież w ani jednym pytaniu nawet nie kojarzył tych nazwisk.
Mówiąc wprost - albo utrzymujemy obecny poziom trudności i dla zdecydowanej większości przeciętnych kibiców będzie on niedostępny przez co najmniej kilka lat, zanim opanują tę wiedzę, albo z poziomem lekko schodzimy i otwieramy się na liczniejsze grono nowych. Ja się w pełni zgadzam z tym, że jednym z założeń quizu jest doskonalenie wiedzy żużlowej i jej poszerzanie. Obecnie jest to już jednak wiedza dosłownie profesorska, a na stadionach, pozostając przy akademickich stopniach, szukać powinniśmy raczej żużlowych maturzystów/studentów. Mecz I ligi ma dziś poziom wyższy niż kiedyś finał IM. Nie mówię, żeby jechać tylko na banałach, ale o ile na wyścigi nominowane mogą być pytania trudne i bardzo trudne, o tyle wcześniej wdziałbym również coś w stylu "Zawodnika z tego kraju w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej nie było od prawie trzech dekad. Na bohatera pytania postawił jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów. W 2022 roku Ekstraligi jednak nie podbił. Podaj jego nazwisko i kraj". Bo czemu nie? To trzeba jakoś wypośrodkować, żeby nawet przeciętny kibic po przejrzeniu zestawu ISQ ( i to nie tylko 2 ligi), mógł przyznać, że znałby odpowiedzi chociaż na 40-50% pytań, a nie 5%. Inaczej nowych trzeba będzie szukać w osobach Jacka Ziółkowskiego czy Tomasza Lorka, a nie wśród zwykłych kibiców.
Sędziowie. Tu trzeba wyważyć pewną rzecz - zauważenie błędów sędziowskich i za ostrą krytykę. Bywało, że dużo sędziowali koledzy Rudolf i Jessup. Bywało również, że popełniali błędy i nie zawsze przyjmowali argumenty protestujących, które były słuszne (raz takowych nie przyjąłem od DD także ja). Później była jednak na nich taka jazda, że mieli dość sędziowania na długo, ew. byli zawieszani. Ktoś nam jednak musi sędziować. Da się zrozumieć emocje, jeśli sędzia wypaczy wynik. Za ostra krytyka oraz karne zawieszanie sędziów to jednak prosta droga do tego by zaraz mało kto nam został do sędziowania.
I na koniec. Dla mnie najważniejszym zadaniem dla Zarządu na ten sezon, obok samego sprawnego przeprowadzenia sezonu, jest sprawienie, że znów będziemy sobie ufać i będziemy mieli frajdę z zabawy. Tylko tyle... i aż tyle. Witek napisał bardzo cenne słowa: że tropienie oszustwa gdzie się da doprowadzi do końca ISQ tak samo, jak prawdziwe oszustwo. Przyznam, że mocno dyskusyjna była dla mnie zapowiedź (nie widzę teraz, gdzie był ten post), że od tej pory co ważniejsze wyścigi będą mocno sprawdzane - to krok nie do tego, by znaleźć każde oszustwo, ale do tego, by do reszty przestać sobie ufać; mam też nadzieję, że rolą Molkena w Zarządzie nie będzie właśnie stałe śledzenie, bo choć trafnie wypatrzył Wyera, to miał też strzały mocno niecelne i screeny z wyścigów zupełnie zwyczajnych. Że podejrzliwość wzrosła zanadto, świadczyć może pewien wyścig z finału ligi, gdy spotkałem się z opinią, że "X oszukał, w 6 sekundzie napisał złą odp, a potem milczał do 27 i napisał dobrze - google!". Chciałbym być dobrze zrozumiany - nie chodzi o poparcie oszukiwania, broń Boże. Ale jak napisał wczoraj Witek, "Publiczne tropienie spisków po każdym meczu jest bezcelowe i jak pokazała historia: prowadzi do końca ISQ."
A co do sprawy BAD - im dalej w las, tym bardziej widać, że tam nie dało się podjąć na gorąco w stu procentach dobrej decyzji. Wyścigi z Wyerem i Templetonem jak wyglądały źle wtedy, tak wyglądają źle także dzisiaj. Zarazem jednak nie wszystko mnie przekonuje. Paweu - jeden z najwybitniejszych zawodników w historii ISQ. Dostał karę 50 pytań. Czyli co - ktoś z Zarządu napisze tu wprost, że Paweu to oszust? Bo ja w tym momencie nie wiem, za co dostał karę, nie jechał nawet w żadnym wyścigu z tych, które były analizowane i uznane za oszukane. Skoro nie jechał, to za co ma karę? Matic - nie znam osobiście, ale widać, że fajny gość, i dziennikarsko zajmuje się żużlem, i sam jeździ amatorsko, zrobił duży postęp z zawodnika drugiej linii w dawnym ISQ do zawodnika czołówki w nowym ISQ. W żadnym screenowym biegu nie ma podejrzanej sytuacji z jego osobą. 50 pytań. Czy ktoś napisze zatem ogółowi quizowiczów wprost, że Matic to oszust? Całe BAD wrzucono do jednego worka i zamiast żeby ktoś im udowodnił winę, sami musieli udowadniać niewinność. Oczywiście było w komunikacie o "braku współpracy", ale wychodzi na to, że udowodnić, że nie jest się wielbłądem można było tylko poprzez coś w stylu "bo ten mój kumpel z drużyny to oszukiwał w taki i taki sposób". Osobna sprawa to Mezzi - też nie jechał w żadnym feralnym wyścigu, a dostał 2 lata. Tu była chyba jakaś kumulacja napięcia związanego jeszcze z nieszczęsnymi wpisami na FB ISQ. Nie jestem obiektywny, bo znam Konrada osobiście. Nie wiem, co rozumiemy przez "mataczenie". Dla mnie to jednak jakiś chichot losu, że z quizu wyleciał ktoś, kto zrobił naprawdę dużo, żeby ten quiz wrócił i kto jeszcze zanim w ogóle powstało coś a la pierwszy reaktywowany Zarząd, pisał do mnie codziennie o swoich planach i wizjach na odtworzenie quizu, ktoś komu na tym quizie naprawdę zależało, a kto wyleciał w dodatku nie jadąc w ani jednym kontrowersyjnym wyścigu.
Powtórzę: wyścigi z Wyerem i Templetonem wyglądają kiepsko, delikatnie mówiąc. Wyer jest nie do spisania, a powtarzany był argument o spisie. Jednocześnie jest jednak wrzucenie do jednego worka także wspomnianych Paweua, Matica i jeszcze ładnych paru innych zawodników, które też mnie nie przekonuje.
Wracając do liczby drużyn: na razie nie mamy jeszcze zgłoszeń FT i BAD, podobnie jak Wigier w 2 lidze. Tu widziałbym też jakieś pole do manewru/rozmowy/mediacji dla Zarządu. Może warto pogadać z poszczególnymi trenerami, zachęcić do ponownego zgłoszenia, pogadać o tym, jaka jest wizja Zarządu na nowy sezon, spytać czego oczekują te kluby od ISQ, żeby odzyskać chęć jazdy i jednak się zgłosić? Może warto pogadać nawet nie tylko z trenerami, a także z poszczególnymi zawodnikami? To trzeba jakoś oczywiście mądrze przeprowadzić, ale rozmawiać warto, żeby poznać oczekiwania wszystkich stron. Ja rozumiem, że FT może chcieć odejść na szczycie, że Vanpraag pisał, że kończy karierę (swoją drogą, wielka byłaby to strata dla quizu), ale gdy emocje opadną, może jednak uda się przekonać, że warto wrócić i jechać. Z BAD sprawa będzie bardziej skomplikowana - ja bym ich w quizie mimo wszystko widział, właśnie z wspomnianymi zawodnikami, którzy nie byli zamieszani w aferę, ale z tego co wiem podobno pojadą wszyscy, albo nikt.
Na dziś tyle
Sezon 05. CS - 1,842 (70/38, II liga)
Sezon 06 CT - 2,253 (151/67)
Sezon 07 CT - 2,435 (233/92)
Sezon 08 BF - brąz IM ISQ
Sezon 09 RS - 2,318
Sezon 10 RS - 2,103, złoto IM ISQ
Sezon 11 BF - 2,020, srebro IM ISQ
Sezon 12 BF - 2,119, brąz IM ISQ
Sezon 13 BF - 2,449 złoto IM ISQ
Sezon 06 CT - 2,253 (151/67)
Sezon 07 CT - 2,435 (233/92)
Sezon 08 BF - brąz IM ISQ
Sezon 09 RS - 2,318
Sezon 10 RS - 2,103, złoto IM ISQ
Sezon 11 BF - 2,020, srebro IM ISQ
Sezon 12 BF - 2,119, brąz IM ISQ
Sezon 13 BF - 2,449 złoto IM ISQ