Też w punkt! tak zupełnie serio, to chciałbym przyjęcia protestu, bo uważam, że dość klarownie przedstawiłem swoje argumenty. Wydaje mi się też, że będąc osobą z zewnątrz da się zobaczyć w tych argumentach sens - co zresztą napisał Slayu. Zostawiam więc protest do decyzji.Slayu pisze: ↑28 lut 2024, 23:18
W punkt . Może nawet i bym się zgadzał z tym elaboratem i protestem Daniela ale nie jestem w stanie - bo ten protest nie jest w celu uzyskania sprawiedliwego wyniku (a takim byłaby wyłącznie powtórka dla czterech) tylko w celu ugrania wyłącznie własnej korzyści, co jak Malak podniósł tworzyłoby kolejne precedensy i tak w nieskończoność.
Równocześnie wiedziałem, że wzbudzi emocje i nie każdy się z tym zgodzi patrząc szerzej wraca tu faktycznie temat roli protestu, momentu złożenia protestu i szans na weryfikację w takim czy innym momencie. Tuż po decyzji o punktach dla Vana i powtórce w trzech nie chciałem protestować, choć np. Rudolf pisał do mnie na Messengerze. Było mi jakoś głupio wobec Vana, który zasłużył na trzy punkty. Potraktowałem to jako sytuacje albo-albo: albo Van ma 3 i nie ma protestu, albo protestuję i wymuszam powtórkę z Vanem. Tego jakoś nie chciałem. W kolejnych minutach czułem jednak, że ja też jestem tu pokrzywdzony - argumentacja powyżej, myślę, że do przyjęcia i do zrozumienia przez większość osób. Wiem, że nie poprawiłbym złej odpowiedzi, gdyby nie zmyłka z nieszczęsnym "Roberto" i tylko stąd był limit. Na protest na czacie było już jednak za późno. Tymczasem w emocjach nie zawsze da się podjąć odpowiednią decyzję w kilka sekund. Stąd protest na forum i można tu już faktycznie patrzeć też szerzej - czy decyzja sędziego zawsze musi być ostateczna? co gdy uzasadni się trafnie protest, ale po chwili, gdy emocje opadną? a co, gdy przedstawi się go trafnie dopiero na forum? Pytania można mnożyć