@Malak, nie miałem zamiaru być ironiczny, jeśli tak to odebrałeś to przepraszam
Nie zrozum mnie źle, cieszę się, że poświęciłeś czas na zaproponowanie nowych pomysłów i rozbudowaną argumentację i analizę, bo sam na takie rzeczy nie mam czasu i wiem, że pewnie nie zrobiłbym tego lepiej
Niestety, uważam że opierasz swój pomysł na słabym materiale źródłowym, bo ta tabela biegowa niestety się nie sprawdziła (i to nie jest moja odosobniona opinia) w realiach ligowych, ani nie podnosząc dramatyzmu meczu, ani nie dając przewagi gospodarzom, ani nie zwiększając możliwość taktycznych żadnej z drużyn.
Niczego też w Twoje usta (ani posty) nie wkładam, sam wspomniałeś dwa posty wyżej o:
1) chęci zwiększenia roli trenera i możliwości taktycznych
2) dodatkowym handicapie gospodarza
i do obu się odniosłem moją propozycją, która miała być całkowicie serio kontrpropozycją na Twoją. Wiem, że moja wygląda absurdalnie (albo raczej: niekonwencjonalnie), niemniej jednak jest to najbardziej kompleksowe rozwiązanie obu podniesionych przez Ciebie kwestii. Największym minusem mojego pomysłu byłoby wydłużenie meczów z obecnych 45 minut do godziny, gdzie oczywiście rozumiem że większość z nas ma już rodziny i dysponuje ograniczonym czasem, niemniej jednak innych minusów (oprócz wstępnego niezrozumienia i zamieszania spowodowanego zmianą, choć tak by było przy okazji dowolnej zmiany) nie widzę.
W mojej propozycji oprócz jednej lub dwóch serii kompletnie rezygnujemy ze stałych par, zostawiamy tylko stałą szóstkę, którą można dowolnie rotować. I tak na przykład:
Po 6 biegach wynik Gospodarze-Goście wygląda 21:15. Goście mają dwóch liderów na 3,2 (nr 2 i 3) i dwóch zawodników w słabszej dyspozycji na 0,0 (nr 4 i 6). Nowa seria otwiera multum możliwości taktycznych:
a) mogą liczyć na pobudkę słabszych tego dnia zawodników i sparować ich z liderami, np. wystawiając pary 2-4, 3-6, 1-5.
b) mogą zagrać w szachy 3D i wystawić następujące pary: 4-6, 2-3, 1-5, przy czym w siódmym biegu robiąc podwójną zmianę taktyczną (wystawiając zawodników 1-5) - sygnalizacja zmiany rzecz jasna po wybraniu składów przez gospodarzy.
c) mogą inaczej zamieszać pary, np. znając synergię konkretnych zawodników (jak ja i Paweu, czy Kasper i Wojtas) i licząc na ich dobry wynik.
W każdej sytuacji odpowiedź gospodarzy jest inna. Z racji bycia gospodarzem, mają handicap reagowania na ruchy przeciwnika i ich trener może desygnować mocnych zawodników przeciwko mocnym żeby utrzymać wynik, mocnych przeciwko słabym żeby podnieść prowadzenie, albo dopasować poziom swoich zawodników do przeciwnika. Multum opcji, dziesiątki programów do wypełnienia w każdej serii żeby zdecydować o najlepszym układzie. Zwiększona dramaturgia zawodów, może i pewna nieprzewidywalność wyników oparta na umiejętnościach taktycznych trenerów. Jak dla mnie bomba
@Plonek, widzę że sarkazmu uczyłeś się tam, gdzie pewien Rysio uczył się taktyki wojennej, bo bardzo słabo Ci to wychodzi.
Poza tym, jest to moja osobista, prywatna opinia, nie opinia BAD Company. Jestem w stanie zrozumieć, że w FT macie swój hivemind, discord czy jakkolwiek to tam nazywacie i zdanie jednej osoby jest opinią całego zespołu, ale muszę Cię niestety uświadomić, że w pozostałych zespołach tak to nie działa.